Rano wyporzyczamy skutery i wybieramy się 60 kilometrow dalej do Moung Sing. Namiejscu przy chinskim markecie znalezlismy sklep z motorami ktorego wlasciciel postanawia sprzedac nam dwa urzywane skutery. Niestety nie sa w zbyt dobrym stanie. Jako że ja się chyba najliepiej z nas wszystkich znam na jakiej kolwiek mechanice, zauwazam wszystkie zepsute rzeczy, a mlodzi laotanczycy z zakladu na miejscu wszystko zmieniaja. Spedzamy tam prawie caly dzien. Ostatecznie jestesmy sklonni wziasc te dwa skutery w takim stanie za 400USD. Pan że sklepu chcę 850 dolarow co jest absurdalna cena bo za dwa nowe skutery zaplacilibysmy tyle. Rezygnujemy, przynajmniej nabralismy troche doswiadczenie i wiedzy o tym leniwym narodzie. Okolo godziny 16 wracamy. Sama droga jest przyjemnoscia, 60 km skuterami prze malowniczo polozona gorska droge. Jak docieramy do Loung Nam Tha zapada już zmrok.